Platforma postawiła na swoim: ustawa medialna głosami koalicji i Lewicy przeszła wczoraj w Sejmie. Ale posłowie kłócili się o nią do późnego wieczora. "Wszyscy wiedzą, że chodzi o geszeft, o skok na media" - grzmiał Jacek Kurski z PiS. Opozycja zapowiada, że to jeszcze nie koniec batalii.

Reklama

>>> PO apeluje: Skończmy z degrengoladą w TVP

"To historyczny dzień, czas skończyć z zawłaszczaniem mediów" - ogłosił z kolei szef klubu PO Zbigniew Chlebowski, po tym jak na sejmowej tablicy ukazał się wynik: za 257 posłów, przeciw 162.

Ale głosowanie poprzedziła długa awantura, bo przeciwni byli posłowie PiS. I to oni najgłośniej krytykowali projekt z sejmowej trybuny. Zarzucali PO błyskawiczny tryb prac nad ustawą. "Nawet spiesząc się potrójnie, waszego tempa byśmy nie przebili" - odparowała Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO.

Poseł SLD Stanisław Wziątek ułożył nawet wierszyk, w którym oskarżył posłów PiS o to, że to przez nich telewizją rządzi Farfał. "PiS-ie złoty, chcemy skończyć te kłopoty... Idźcie z Farałem w ciemny las" - zakończył swój występ przedstawiciel lewicy.

Co wynika z ustawy? Abonament przestaniemy płacić już od stycznia przyszłego roku. W zamian za to telewizja i radio publiczne będą finasowane z budżetu za pośrednictwem specjalnego funduszu misji publicznej. Pieniędzy mają mieć nie mniej niż z abonamentu w 2007 r., czyli ok. 880 mln zł. Odrzucono poprawkę uzależniającą pieniądze dla TVP i Polskiego Radia od PKB. Ustawa wprowadza też pojęcie licencji programowych, co oznacza pieniądze za konkretne projekty dla mediów. Licencje będą przysługiwały także mediom prywatnym.

>>> Totalna krytyka nowej ustawy medialnej

Reklama

Ustawa zmienia kształt TVP, z której zostaną wydzielone ośrodki regionalne jako osobne spółki. TVP Info będzie własnością wszystkich spółek. Zdaniem szefa KRRiT Witolda Kołodziejskiego to oznacza śmierć tego kanału. Sama KRRiT będzie liczniejsza o dwóch członków. Przegłosowano też poprawkę Lewicy, że zarządy TVP i Polskiego Radia będą trzyosobowe, a nie jednoosobowe, jak pierwotnie planowano. "Tu widać geszeft. Krzyczeliście kiedyś, że zarządy powinny być jednoosobowe. Ale teraz musicie podzielić się łupami" - wytykał Kurski autorom ustawy.

Wtórował mu Andrzej Celiński z SdPl-NL, który przekonywał, że ustawa jest niezgodna z konstytucją. "Czy tak zapatrzyliście się na Berlusconiego, że wam rozum odebrało?" - pytał.

Teraz ustawą zajmie się Senat, a prawdopodobnie w połowie czerwca trafi ona do prezydenta. Lech Kaczyński już zawetował poprzednią ustawę medialną PO.