Prezydent spotkał się w sprawie ustawy ze środowiskiem twórców. Podkreślił, że w zasadniczy sposób zmieni ona kształt przyszłych mediów publicznych.
Lech Kaczyński przypomniał, że ustawa zakłada likwidację abonamentu i przejście do finansowania budżetowego. "No, ale istnieje problem bardzo poważny, związany z tym, czy ta pomoc budżetu nie zostanie uznana za pomoc publiczną i zakazana przez prawo Unii Europejskiej" - powiedział.
>>>Tak PiS chce odbić telewizję
"Stawia to nas w niezwykle niezręcznej sytuacji konstytucyjnej - oto od decyzji Unii Europejskiej może być uzależnione to, czy jeden z organów konstytucyjnych, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, będzie mógł wykonywać swoje obowiązki" - stwierdził.
"Druga sprawa to sprawa statusu regionalnych rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych, które jako spółki odrębne mogą się po prostu nie utrzymać" - uważa prezydent.
Według prezydenta konstytucyjne wątpliwości wzbudzają też przepisy dotyczące Krajowej Rady, która wedle konstytucji jest organem właściwym w sprawach radiofonii i telewizji, a - jak powiedział prezydent - zgodnie z ustawą ma być organem opiniodawczym.
Prezydent zwrócił też uwagę, że ustawa spotkała się z krytyką środowiska twórców. Jednak zdecydowana część telewidzów interesuje się tylko jednym zapisem nowej ustawy - zniesieniem abonamentu. Jeśli prezydent zawetuje nowe przepisy, PO od razy oskarży go o to, że utrzymał abonament.