W przeliczeniu na mandaty daje to odpowiednio:

PO - 25 mandaty (aż o dziesięć więcej niż w mijającej kadencji).
PiS - 15 przedstawicieli. PiS również polepsza swój wynik - o ośmiu europosłów.
Wynik Sojuszu i UP jest dwucyfrowy i wynosi 12,49 proc. Lewica może liczyć na siedmiu europosłów (o trzech więcej).
Ludowcy zdobyli 8,02 proc. głosów i trzy mandaty (o jeden mniej).


Reklama

"Po pierwsze chciałem podziękować tym, którzy poszli zagłosować na silniejszą Polskę w Europie" - mówił tuż po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników premier Donald Tusk. "Już od jutra Polska będzie odgrywała coraz większą rolę, bo zdecydowaliście się zagłosować. Jako szef PO chcę powiedzieć, że udało nam się poprawić wynik sprzed półtora roku, mimo że rządzimy w warunkach niełatwych, w czasach globalnego kryzysu. Rząd nie dostał żółtej kartki, dostaliśmy nowy kredyt zaufania. Za to zaufanie chciałem podziękować".

Z wyniku zadowolony jest także PiS. Ta partia ciągle liczy na to, że uda się jej przekroczyć próg 30 proc. To dla niej magiczna granica. Jarosław Kaczyński już powiedział, że co prawda jeszcze nie znamy wyników, ale... "Nie jest źle". "Dziękuję tym, którzy mieli odwagę głosować zgodnie ze swoim sumieniem. To nie są łatwe wybory dla PiS" - stwierdził Kaczyński.

Reklama

Na wzrost notowań liczy też PSL. "Plan minimum został wykonany. Jeżeli sondaże dają nam 7 proc., to w końcowych wynikach możemy zbliżyć się do 10 proc." - przekonywał Eugeniusz Kłopotek z PSL. Ma trochę racji, ponieważ doświadczenie uczy, że sondaże zawsze nie doceniają ludowców. Powód jest prosty - ankieterzy mają większy kłopot z dotarciem do wyborców ze wsi.

Do europarlamentu nie dostało się sześć komitetów:
"Porozumienie dla Przyszłości" Centrolewica - 2,43 proc.
UPR - 1,1 proc.
Libertas - 1,14 proc.
Samoobrona - 1,46 proc.
Prawica Rzeczypospolitej - 1,96 proc.
Polska Partia Pracy - 0,7 proc.
Polska Partia Socjalistyczna - 0,02 proc.
Naprzód Polsko-Piast - 0,02 proc.







Frekwencja wyniosła 24,53 proc., czyli dużo więcej niż się spodziewano.

Reklama

W Warszawie zdecydowanie wygrała Platforma:

PO - 53,21 proc.
PiS - 24,3 proc.
SLD - 10,7 proc.
Prawica RP Marka Jurka otrzymała 3,4 proc. głosów.
Porozumienie dla Polski-Centrolewica - 3,1 proc.
PSL - 2,9 proc.




Liderzy list zdobyli:
Danuta Huebner - 43,6 proc. głosów, co daje około 300 tys. głosów
Michał Kamiński - 10,2 proc., czyli około 100 tys. głosów
Wojciech Olejniczak - 5,9 proc., czyli około 65 tys. głosów


Wyniki w Krakowie (według TNS OBOP):

PiS - 41,4 proc.
PO - 35,2 proc.
SLD - 10,2 proc.
PSL - 6,7 proc.




Tu najwięcej głosów zebrał Zbigniew Ziobro z PiS - ponad 320 tys., co daje mu pewny mandat. Jego przeciwniczka z PO dostała około 180 tys. głosów.

Wyniki we Wrocławiu:
PO - 45,6 proc.
PiS - 22,1 proc.
SLD - 14,9 proc.
PSL - 7,5 proc.



Według sondażu TNS OBOP dla TVP miażdżące zwycięstwo Platforma Obywatelska odniosła w Poznaniu - zebrała 43,1 proc. głosów. Drugie miejsce zajęły Prawo i Sprawiedliwość - 18,8 proc. i SLD-UP - tyle samo procent głosów, co PiS. PSL dostał 9,9 proc. Taka klęska PiS w Poznaniu wiąże się z konfliktem między lokalnymi liderami partii a centralą.