Można oczekiwać, że szef rządu podejmie kwestię stosunku Polski do traktatu reformującego Unię. Z naszego punktu widzenia najbardziej pożądane byłoby umacnianie UE, w tym podpisanie Karty Praw Podstawowych. Im silniejsza Unia, tym bardziej korzystne nasze położenie w sensie bezpieczeństwa i sytuacji gospodarczej.
Istotne są także nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi, szczególnie w kontekście planów wycofania wojsk polskich z Iraku i budowy tarczy antyrakietowej. Jeśli chodzi o Irak, nowy rząd musi wziąć pod uwagę rozwój sytuacji wewnętrznej tego kraju. Wydaje się, że dalsza obecność wojsk w obecnej postaci staje się coraz mniej uzasadniona, wycofanie się nie będzie więc wstrząsem.
Decyzja o wyjściu powinna jednak być pochodną oceny naszej misji. Sprzeciwiam się temu, by ta sprawa rozstrzygana była w kontekście potrzeb polityki wewnętrznej. Mądra i odważna polityka zagraniczna nie polega na schlebianiu swoim wyborcom i partnerom, tylko na racjonalnej ocenie tego, co służy interesom Polski i umacnia nasze bezpieczeństwo. Jeśli zaś chodzi o tarczę, ta kwestia powinna stać się przedmiotem dyskusji wewnątrz NATO, z uwzględnieniem stanowiska Rosji
Premier powinien też wspomnieć o relacjach z naszym wschodnim sąsiadem. Stosunki z Rosją nie obejmują tylko sprawy gazociągu i spraw gospodarczych. Potrzebny jest dziś obustronny wysiłek i mam wrażenie, że sprawa dojrzewa do tego, by obie strony podjęły psychologicznie trudną kwestię ułożenia relacji na nowo.
W expose zapewne nie zabraknie też aspektu bezpieczeństwa energetycznego, które powinno być jednym z kluczowym priorytetów zarówno polityki zagranicznej, polityki bezpieczeństwa i polityki ekonomicznej - tu jak w soczewce skupiają się te trzy problemy. Także w tym kontekście umocnienie Unii da nam znacznie lepszą pozycję do negocjowania rozwiązań służących bezpieczeństwu Polski i Europy. To znacznie skuteczniejsze niż podejmowanie tych spraw w trybie dwustronnym.