Sejm ma zdecydować o powołaniu komisji za dwa tygodnie, na kolejnym swoim posiedzeniu. Już wiadomo, że są co najmniej dwa wnioski w tej sprawie. PiS własną propozycję zgłosił już w grudniu, ale PO też szykuje swój projekt. Po co ?
>>> Czy szykuje się bój o komisję?
"Chcemy stworzyć taką uchwałę, która nie zostanie zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. A są wątpliwości do projektu przedstawionego przez PiS" - powiedział nam Sebastian Karpiniuk z PO. Czyj wniosek przyjmie Sejm to pierwsze starcie Platformy z PiS, ale szykuje się ich więcej.
Kolejny pojedynek partie te stoczą o szefa komisji. Jarosław Kaczyński zażądał tego stanowiska dla PiSu , ale PO nie zamierza na to pozwolić i szykuje tę funkcję dla własnego posła. "To powinna być kompetentna osoba pokroju Marka Biernackiego, byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji" - uważa szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Oprócz Biernackiego Platforma Obywatelska chce wysłać do komisji Grzegorza Karpińskiego i Pawła Olszewskiego. PiS: Zbigniewa Wassermanna i Antoniego Macierewicza. Tego drugiego pod warunkiem, że - jak mówi DZIENNIKOWI jeden z ważnych polityków PiS - nie będzie miał kłopotu z dostępem do informacji niejawnych. Tyle że posłowie PO zapowiadają: "Jeśli będzie Macierewicz, czeka nas awantura".
>>> Przeczytaj o tajemnicach związanych ze śmiercią Olewnika
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski uspakaja: za wcześnie na spekulacje na temat składu komisji, bo wciąż nie wiadomo, ilu komisja będzie miała członków i jaka będzie treść powołujacej ją uchwały.
W obu partiach panuje świadomość, że nie mogą przeholować w sporach. Ta komisja ma bowiem szanse przywrócić rangę komisjom śledczym. Dlatego politycy obu partii ostrożnie wyrażają nadzieję, że mimo sporów, same obrady nie przerodzą się w nieustanną awanturę. "Nie chcemy, by była to komisja polityczna, ale nie wiemy jeszcze, w jaką stronę pójdzie" - przyznaje jeden z polityków PiS.
Także w Platformie pojawiły się głosy, że w przeciwieństwie do innych komisji śledczych ta nie musi stać się polem bitwy. Obie partie są tu w o tyle dogodnej sytuacji, że ostrze krytyki komisji będzie skierowane głównie na lata rządów lewicy. To wówczas organa ścigania nie były w stanie uporać się ze sprawą porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Choć i politycy PO i PIS nie ukrywają, że ważnym wątkiem działań komisji będzie ustalenie okoliczności samobójstw sprawców porwania i zabójstwa Olewnika.