On też jest podejrzany o branie łapówek. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Na razie sąd aresztował urzędnika na dwa miesiące. ZUS-owiec jest kolejnym zatrzymanym w aferze korupcyjnej, w której wcześniej aresztowano pięcioro wysoko postawionych pracowników Ministerstwa Finansów. Czworo z nich jest podejrzanych o łapówkarstwo, jeden - o przekroczenie uprawnień (kara do 3 lat).

Urzędnicza zgraja utworzyła w resorcie finansów w latach 1994-2004 tzw. przestępczy układ. Za łapówki załatwiała zwolnienia podatkowe dla firm. Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ten układ działał na styku biznesu, urzędników i przestępców.

Co gorsza, w przestępczy proceder mogli być zamieszani również pojedynczy sędziowie bądź prokuratorzy. Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek stwierdził, że ma wstępne informacje na ten temat, ale trzeba zebrać dowody. Potwierdził, że w jednym z wątków korupcyjnego układu pojawia się nazwisko biznesmena, byłego senatora Henryka Stokłosy.