Z Gilowską jest jednak problem. Sąd lustracyjny oczyścił ją z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Jednocześnie jasno powiedział, że jej kontakty z bezpieką były dwuznaczne, bo Gilowska wiedziała, że rozmawia z oficerami SB.

Po wejściu w życie nowej ustawy lustracyjnej premier Kaczyński musiałby ją z rządu wyrzucić. Według nowych zasad, zostałaby uznana za osobowe źródło informacji i odesłana do sądu cywilnego.

Zyty Gilowskiej w rządzie nie chcą politycy PiS-u. Oczywiście żaden nie wymienia jej z nazwiska. Wszyscy wiedzą, jak bardzo bracia Kaczyńscy chcą, żeby była wicepremier wróciła na stanowisko.