Andrzej Lepper nie waha się - wystawi na sprzedaż weksle posłów, którzy opuścili szeregi Samoobrony. Każdy będzie mógł je kupić, a wygra ten, kto zaoferuje największa kwotę. "Już zgłosiło się do nas kilka firm windykacyjnych, które chcą ściągnąć z posłów pieniądze" - powiedział dzisiaj Lepper, dodając, że pieniądze zostaną ściągnięte "co do jednej złotówki", a przeznaczy je "na wszystkich oszukanych przez polityków PiS".

A chodzi o niemałe kwoty! Każdy z posłów Samoobrony podpisał weksel na 500 tys zł, który miał być zabezpieczeniem na wypadek, gdyby chcieli opuścić szeregi partii. Zapowiedź sprzedaży tych weksli ma ostudzić zapędy do ucieczki następnych parlamentarzystów Samoobrony, bojących się przedterminowych wyborów.

W ciągu ostatnich kilku dni z partii Leppera odeszło kilkunastu ludzi i założyło klub parlamentarny wespół z uciekinierami z innych partii.

"Te weksle nie mają żadnej wartości. Różnego rodzaju naciski na posłów, szczególnie finansowe, mają charakter całkowicie bezprawny" - uspokaja uciekinierów marszałek Sejmu Marek Jurek. Grozi, że jeśli Lepper się nie uspokoi, to zgłosi sprawę weksli do prokuratury.

"Jeśli nie mają wartości, to niech premier Jarosław Kaczyński i Przemysław Gosiewski podpiszą taki weksel in blanco. Mam dla nich gotowe dokumenty. Ja już będę wiedział, co z nimi zrobić" - odgraża się Lepper.