Akcja werbowania opozycji do głosowania za nowotworzącą się koalicją miała być - zdaniem Rokity - prowadzona przez całą rzeszę posłów Prawa i Sprawiedliwości. Jednak lider PO nie chciał podać nazwisk sześciu posłów, których kuszono ponoć stanowiskami wiceministrów. "Przekonam ich, by wystąpili publicznie" - zapowiedział Rokita. "Zrobią to jutro" - dodał z przekonaniem.
"To oszczerstwa!" - tak skomentował hity Rokity, Marek Kuchciński, szef klubu parlamentarnego PiS.