Łódzka prokuratura dzisiaj postawiła Franciszkowi I. zarzuty usiłowania poplecznictwa i składania fałszywych zeznań. Działacz partii Leppera był przesłuchiwany w związku z seksaferą w Samoobronie. Zarzuty, jakie dostał, są pierwszymi w sprawie seksskandalu w Samoobronie.

Prokuratura zainteresowała się działaczem, gdy w czwartek wyszło na jaw, że namawiał on jedną z działaczek małopolskiej Samoobrony, by nie zeznawała przeciwko posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu. Nie wiedział jednak, iż kobieta już wcześniej pogrążyła Łyżwińskiego swoimi zeznaniami, że musiała uprawiać z nim seks w zamian za pracę w partii.

Policja wczoraj w nocy przeszukała dom Franciszka I. pod Myślenicami. Jego jednak nie było w domu. Ukrywał się. Nie chciał trafić w ręce prokuratorów. Dziś jednak sam się zgłosił.

Jeśli zarzuty wobec Franciszka I. się potwierdzą, grozi mu do pięciu lat więzienia.