Skandal wybuchł, gdy w 2004 roku WSI zablokowały Tarnowskiemu nominację generalską. Do awansu nie doszło, bo WSI przekazały kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego informację, że płk Tarnowski współpracował z wojskowymi służbami w czasach PRL.

Sprawą zajęła się sejmowa komisja ds. służb specjalnych. Część jej posłów uznała, że WSI złamały prawo, gdyż materiały te powinny były trafić wcześniej do biura Rzecznika Interesu Publicznego.

Komisja skierowała sprawę do prokuratury wojskowej, jednak ta śledztwo w 2005 roku umorzyła. W ubiegłym roku postępowanie wznowiono i przekazano do prokuratury w Poznaniu. 3 stycznia uznała ona, że winę ponosi ówczesny szef WSI w rządzie SLD, gen. Dukaczewski. "Nie będę tego komentował. Sprawa już raz była umorzona" - powiedział nam szef WSI.

Dlaczego, mimo wcześniejszego umorzenia, właśnie teraz Dukaczewskiemu zostały postawione zarzuty? "Wtedy niektórymi, istotnymi wątkami tej sprawy prokuratura się nie zajęła" - usłyszeliśmy w poznańskiej prokuraturze.

Na tym nie kończą się sprawy karne związane z byłymi szefami WSI. Wczoraj warszawska wojskowa prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie posługiwania się sfałszowanymi dokumentami przez generała Tadeusza Rusaka, szefa WSI w rządzie Jerzego Buzka. "Wydano decyzję o umorzeniu, nie jest ona jeszcze prawomocna" - poinformował nas mjr Ireneusz Szeląg, rzecznik warszawskiej prokuratury.

Co zarzucała prokuratura Rusakowi? Sfałszowanie podpisu żony na rozliczeniach podatkowych PIT w latach 1998-2001. "Mój następca takimi doniesieniami próbował mnie wykluczyć z życia publicznego" - generał Rusak opowiada nam o przyczynach śledztwa przeciwko niemu.

Zarzuty mają także generałowie Konstanty Malejczyk, szef WSI w latach 1994-1996 oraz jego następca kontradmirał Kazimierz Głowacki. Oskarżenia te mają związek z udziałem WSI w operacji nielegalnego handlu bronią, która została wykryta na Łotwie.

Jak się dowiedzieliśmy, to tylko część ze spraw prowadzonych przez wojskowe prokuratury w ostatnich 5 latach. Obecnie na terenie całego kraju prowadzonych jest 24 postępowań, które dotyczą przestępstw popełnionych przez żołnierzy WSI. Zdecydowana większość zawiadomień wpłynęła jeszcze, zanim wojskowymi służbami specjalnymi zaczęła rządzić ekipa Antoniego Macierewicza. Jego współpracownicy dostarczyli dotąd dokumenty tylko do jednego śledztwa, które dotyczy nieprzekazania do IPN dokumentów z WSI.

Według naszych źródeł, w MON najprawdopodobniej zarzuty w tej sprawie zostaną postawione nie żołnierzom WSI, tylko cywilnym pracownikom ministerstwa.

Jedno ze śledztw dotyczy też sprawy byłego premiera Józefa Oleksego. W 2004 roku do warszawskiej prokuratury wojskowej wpłynęło doniesienie, że doszło do manipulacji w teczce osobowej Oleksego, który w latach PRL współpracował z Agenturalnym Wywiadem Operacyjnym. Nieznani żołnierze WSI mieli podmienić część kart.

Jednak postępowanie niczego do tej pory nie wykazało i obecnie jest zawieszone.

W ubiegłym tygodniu na wniosek posłów z sejmowej komisji ds. służb specjalnych prokuratura przedstawiła informację o toczących się śledztwach związanych z WSI na terenie całego kraju w ostatnich 5 latach. Łącznie było ich aż 132; 35 zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.