Pełniący obowiązki nie oznacza, że może mniej niż wojewoda - usłyszeliśmy w biurze prasowym wojewody mazowieckiego. Jacek Sasin, do niedawna pierwszy wicewojewoda, a dziś pełniący obowiązki swego zwierzchnika, może więc bez przeszkód kontynuować wszystko, co rozpoczął jego poprzednik. Czyli - ma pełne prawo do tego, by pozbawić Hannę Gronkiewicz-Waltz mandatu prezydenta Warszawy.

W tej sytuacji pismo do stołecznych radnych, w którym Dąbrowski żądał wygaszenia mandatu pani prezydent, pozostaje w mocy. Pełniący obowiązki wojewody może odwołać rządzącego każdą gminą, miastem lub powiatem.

Radni na podjęcie decyzji mają 30 dni. Ale jak na razie nie spieszą się z nią. Bo Gronkiewicz-Waltz zapowiada, że odwoła się od decyzji wojewody do sądu. Uważa, że szanse na wygraną ma duże. Spóźniła się z oświadczeniem majątkowym, ale dotyczącym działalności męża, a nie swojej. I uważa, że w takiej sytuacji o spóźnieniu nie może być mowy, bo w ogóle nie musiała ujawniać dochodów swego małżonka.

Ale o tym musiałby zdecydować sąd, bo przepisy jednoznacznie tej kwestii nie określają.