Do 15 maja mają przesłać do IPN-u oświadczenia, w których muszą wyznać czy i z jakimi ewentualnie służbami współpracowali przez 1990 rokiem. Nawet jeśli te służby nie były z Polski. IPN chce wiedzieć, ilu z obcokrajowców wykładających na polskich uczelniach było agentami niemieckiego STASI czy radzieckiego KGB.
Instytut twierdzi, że musi lustrować obcokrajowców, bo nakazuje to ustawa. IPN przypomniał na swojej stronie internetowej, że według ustawy organy bezpieczeństwa to także "instytucje cywilne i wojskowe państw obcych o zadaniach podobnych do zadań polskich organów bezpieczeństwa państwa". Instytut dodał, że chodzi tylko o te organy bezpieczeństwa, które działały w państwach bloku komunistycznego.
Obcokrajowcy uczący na naszych uczelniach będą lustrowani. Nawet ci, którzy są w Polsce od niedawna. Bo nawet jeśli nigdy nie widzieli na oczy esbeka, to mają wytłumaczyć się z ewentualnej współpracy z obcymi służbami. Tak postanowił pion lustracyjny IPN.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama