"Pan marszałek pokazuje swoją słabość i to, że nie chce normalnej dyskusji na temat lustracji" - twierdzi sekretarz generalny SLD. "Zachowuje się haniebnie, dobierając sobie partnerów do dyskusji" - dodaje.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że to właśnie SLD złożyło do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w sprawie ustawy lustracyjnej. A ten cześć zastrzeżeń Sojuszu potwierdził.
"Skoro marszałek odrzuca formację, która pokazała, jak powinna przebiegać lustracja, to znaczy, że jest złym marszałkiem i poniesie konsekwencje" - zapowiedział Napieralski. Nie chciał jednak powiedzieć, o jakie konsekwencji chodzi. Można się jednak spodziewać, że Sojusz złoży wniosek o odwołanie Dorna z funkcji marszałka Sejmu.
Dziś Dorn poinformował, że przekazał wstępny projekt "małej nowelizacji" ustawy lustracyjnej do konsultacji wszystkim klubom parlamentarnym - oprócz SLD. Dlaczego pominął Sojusz? Dla niego wystarczającym argumentem była nieobecność SLD na lustracyjnych konsultacjach z prezydentem Lechem Kaczyńskim. I nie przekonuje go nawet fakt, że Wojciech Olejniczak, szef Sojuszu, zapowiedział, że na kolejnych konsultacjach już się pojawi.