Projekt nowej ustawy o prowokacjach policyjnych zakłada, że mundurowi będą mogli udawać w internecie dzieci. Będą wchodzić na strony randkowe i tam logować się na przykład jako uczniowie podstawówek. Kiedy jakiś pedofil złapie haczyk, mundurowi będą prowadzić z nim dwuznaczną rozmowę. Gdy zdobędą przeciwko niemu dowody, zboczeniec zostanie aresztowany.
Projekt autorstwa posłanki SLD Katarzyny Piekarskiej budzi kontrowersje, bo policja będzie mogła zbierać i wysyłać do pedofilów pornografię dziecięcą. Jednak posłowie zgadzają się, że tylko w ten sposób można wyłapać zboczeńców grasujących w sieci. Policja też jest zadowolona, bo jak dotąd sprawdzały się innego rodzaju prowokacje, np. kontrolowane zakupy narkotyków albo łapówki wręczane przez podstawionych ludzi.
Projekt zaakceptowały już komisje: administracji i spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości. Teraz zajmie się nim cały Sejm. Ponieważ ostatnie przedwakacyjne posiedzenie Sejmu odbędzie się w piątek, posłowie rozpoczną pracę nad projektem najwcześniej na przełomie sierpnia i września.
Policjanci będą się w internecie podszywać pod pedofilów. Aby wyłapać prawdziwych zboczeńców, będą wymieniać się z nimi pornografią dziecięcą. Na razie to tylko poselski pomysł na walkę z pedofilią. Ale możliwe, że przejdzie, bo spodobał się komisjom sejmowym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama