Komorowski nie może ukryć zdziwienia czwartkową konferencją ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro zwołał ją jeszcze przed ukazaniem się publikacji na swój temat w "Gazecie Wyborczej". Dziennik napisał, że prokuratorzy badający sprawę mafii węglowej działali w sprawie Blidy pod presją.
"Komisja śledcza, parlamentarna, w tej sytuacji jest absolutnie niezbędna, bo jeżeli pan minister, szef prokuratury, zaczyna się w ten sposób zachowywać, to jest rzeczywiście problem" - powiedział Komorowski w TOK FM.
Co więcej, według wicemarszałka Sejmu w tym przypadku możliwe jest utrudnianie śledztwa. "Komisje śledcze w Sejmie powinno się powoływać wtedy, jeżeli istnieje ryzyko matactwa ze strony organów powołanych do ścigania. Prokurator Generalny jest właśnie takim organem" - wyjaśniał.
Komorowski dodał, że "Ziobro zachowuje się nerwowo". Według posła PO, to może sugerować, że spodziewa się kłopotów, "że zostanie oskarżony albo będzie podejrzewany o to, że podległe mu służby maczały palce w politycznych motywacjach związanych ze śledztwem, momentem aresztowania itd.".
Ponowne złożenie wniosku o powołanie sejmowej komisji śledczej zapowiedział już SLD. Wniosek ma wpłynąć do Sejmu tuż po wakacjach. SLD i PO mogą zyskać sojusznika w Samoobronie. A to dlatego, że poparcia dla powołania komisji śledczej ws. śmierci Blidy nie wykluczył poseł tej partii, Krzysztof Sikora. "Wydaje mi się, że na pewno nie będzie kwestii dyscypliny" - powiedział.