Nowy klub miałby powstać na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Jego zaczątkiem ma być działające już w parlamencie, liczące 7 posłów, Koło Ludowo-Narodowe. Inicjatorzy akcji opowiadają, że mają już 15 podpisów potrzebnych do rejestracji klubu.

Jednak mogą to być tylko pobożne życzenia. Na razie trudno bowiem określić ilu posłów się w nim znajdzie. Zdaniem posła Waldemara Nowakowskiego, niedawnego dezertera z Samoobrony, w tej chwili nowy klub może obecnie liczyć na 17 osób.

Reklama

Ale to jeszcze nie wszystko, bo poseł Alfred Budner, który też rozstał się z Samoobroną, zapowiada, że po dwóch, trzech tygodniach nowy klub zbierze większość, potrzebną do funkcjonowania rządu Jarosława Kaczyńskiego.

Mimo tych śmiałych planów byłych posłów Samooobrony, ich zapał studzi sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński. Jednak zastrzega, że "gdyby posłowie Samoobrony i LPR zdecydowali, by ten rząd trwał wbrew swoim liderom, mielibyśmy partnera do rozmowy. Gdyby
taka większość się pojawiła, być może premier by ją rozważył".

Reklama