Poseł Platformy Jarosław Gowin powiedział w środę PAP, że wybór szefa klubu Platformy trwa dłużej niż się spodziewano, ponieważ tym razem nie ma tak oczywistego faworyta, jakim poprzednio był Grzegorz Schetyna. Przypomniał, że to Donald Tusk - jako przewodniczący partii - ma statutowe prawo do wskazania kandydata na szefa klubu, ale jeszcze tego nie zrobił. "Premier Tusk na razie nie złożył takiej propozycji żadnemu z kandydatów" - zapewnił Gowin.
Przyznał jednocześnie, że najpoważniejsze kandydatury na funkcję szefa klubu to: szef górnośląskiej Platformy Tomasz Tomczykiewicz i Sławomir Rybicki. Jak ocenił, obie kandydatury są dobre i on sam "bez żadnego wahania" zagłosuje na tego, kogo wskaże Tusk. "Ich szanse na dzisiaj oceniam po równo. Rybicki jest człowiekiem od dziesięcioleci bliskim premierowi, poseł Tomczykiewicz jest szefem jednej z najliczniejszych struktur Platformy na Śląsku" - przypomniał.
Również Tomczykiewicz powiedział w środę PAP, że Tusk jeszcze nie wskazał swojego kandydata na szefa klubu PO. Przyznał, że jeśli taka propozycja się pojawi, to on nie uchyli się od tego obowiązku i będzie zabiegał o poparcie członków klubu Platformy. Tomczykiewicz nie chciał mówić o ewentualnym składzie prezydium klubu. "To za wcześnie, nie jestem nawet oficjalnym kandydatem na szefa klubu" - zastrzegł. Przyznał jedynie, że kobiety powinny być "szerzej" reprezentowane w prezydium klubu.
Tomczykiewicz poinformował też, że odbył z Tuskiem dwa tygodnie temu "niezobowiązującą" rozmowę o przyszłości klubu Platformy.
Do momentu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować ze Sławomirem Rybkickim.
Nowy przewodniczący klubu Platformy wskaże kandydatów do prezydium klubu - czyli wiceprzewodniczących i sekretarza klubu. Według współpracowników Tomczykiewicza i Rybickiego, z którymi rozmawiała PAP, "nie ma szans", aby do prezydium wszedł dotychczasowy wiceszef klubu Janusz Palikot.
Wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski zapowiedział, że - w związku z informacją Sądu Najwyższego, który rozstrzygnie o ważności wyborów prezydenckich na posiedzeniu 3 sierpnia - wybór szefa klubu Platformy odbędzie się na najbliższym posiedzeniu Sejmu, planowanym na 4-6 sierpnia.
"Nie wyobrażam sobie, abyśmy przeciągali ten wybór na termin po wakacjach. Nowego szefa klubu i prezydium wybierzemy na następnym posiedzeniu Sejmu" - potwierdził Gowin.
Dzikowski poinformował, że Schetyna zrzekł się już funkcji szefa klubu; zaapelował też do członków obecnego prezydium, aby oddali się do dyspozycji przyszłego przewodniczącego. "To normalna praktyka, że z szefem klubu odchodzą członkowie prezydium. O nowym składzie prezydium zdecyduje nowy przewodniczący" - zaznaczył Dzikowski.