Palikot ma przedstawić 15 postulatów programowych swojego Ruchu. Opowiada się on za usunięciem religii ze szkół, prawem kobiet do aborcji, darmową antykoncepcją, refundowaniem in vitro, wprowadzeniem edukacji seksualnej w szkołach, likwidacją kościelnej Komisji Majątkowej i zniesieniem Funduszu Kościelnego, a także za rejestracją związków partnerskich, hetero i homoseksualnych.

Reklama

Palikot postuluje, aby parlamentarzyści i samorządowcy mogli sprawować mandat maksymalnie 2 kadencje. Jest za zniesieniem subwencji budżetowej dla partii, jednomandatowymi okręgami wyborczymi i likwidacją Senatu, a także ograniczeniem liczby posłów do 300. Chce darmowego internetu, jawności dokumentów urzędowych i przeznaczania 1 proc. środków budżetowych na kulturę.

Oprócz Palikota na kongresie głos mają zabrać goście: m.in. poseł SLD Ryszard Kalisz i poseł PO Kazimierz Kutz.

"Jedziemy na kongres Palikota. Musisz tu być, moja droga" - namawiała telefonicznie swoją znajomą jedna z uczestniczek kongresu. "Jest odważny. Takiego nam trzeba" - przekonywała. Inni deklarowali, że jeśli powstanie partia Palikota, to na pewno na nią zagłosują w najbliższych wyborach parlamentarnych. "Jestem tu z ciekawości. Chcę poznać program" - mówił kolejny uczestnik kongresu.

W sobotę Palikot napisał na swoim blogu: "Dziś przekonamy się kto ma większą siłę przekazu: czy wyczerpany i wypluty z pomysłów Premier, który zaleca Polakom, aby przez kolejne lata gryźli trawę i zaciskali zęby, a przy tym radośnie obiecuje, że już za kolejnym zakrętem czeka nas piękny widok, czy tysiące młodych ludzi, którzy zgadzają się z Kazimierzem Kutzem, że Platforma straciła powab uroczej panny i stała się dupowatą, starą, zgryźliwą i zgnuśniałą ciotką".

Palikot na przemian deklarował, że zakładany przez niego Ruch ma pomóc Platformie, albo "lekko ją oskubać" i "zmiażdżyć SLD". Ocenił też, że PO jest niezdolna do głębszych zmian, bo paraliżuje ją konflikt między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną. Polityk PO mówi, że chciałby powrotu do rdzenia, z którego powstała Platforma - partii liberalnej także pod względem obyczajowym i światopoglądowym. Podkreśla też, że przychodzą do niego "całe tłumy" osób, deklarując chęć współpracy.

Ci, dla których zabraknie miejsc w Sali Kongresowej, będą mogli oglądać przebieg kongresu na telebimie ustawionym przed Pałacem Kultury, albo dzięki internetowej transmisji na żywo.