Nazwisko redaktora naczelnego tygodnika "Nie" i rzecznika rządu w PRL Jarosław Kaczyński wspomniał w kontekście dyskusji o zaproszeniu gen. Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaproszenie dla byłego prezydenta wystosował Bronisław Komorowski. Poza Jaruzelskim na posiedzeniu pojawili się wszyscy pozostali byli prezydenci, a także część byłych premierów.

Reklama

"Zaproszenie generała Jaruzelskiego na to posiedzenie, to jest pewna demonstracja polityczna" - ocenił prezes PiS. "To niekoniecznie jest żart, że za chwilę w sprawach bezpieczeństwa wewnętrznego zostanie zaproszony generał (Czesław) Kiszczak, a w sprawach wolności prasy - Jerzy Urban" - ironizował.

Wkrótce potem na Twitterze Adam Hofman z PiS napisał: "Właśnie Prezes wykrakał. Minąłem na korytarzu Sejmowym J. Urbana. Poważnie".

Jerzy Urban gościł w Sejmie w związku z promocją książek: "Okrągły stół. Drogi do niepodległości", "Lewica w praktyce rządzenia", "Instytucjonalizacja i otoczenie" oraz "Liderzy".