Spośród osób, które zadeklarowały udział w wyborach i miały sprecyzowane preferencje, 54 proc. zagłosowałoby w styczniu na PO, 24 proc. na PiS, a 11 proc. na SLD - wynika z sondażu TNS OBOP. Badanie przeprowadzono przed aferą związaną z publikacją raportu MAK, ale już po kolejowym i drogowym skandalu, za które oberwało się ministrom Donalda Tuska.
Poparcie dla PSL wyraziło w sondażu 3 proc. ankietowanych zamierzających pójść na wybory i zdecydowanych na kogo oddać głos. Tyle samo respondentów chciałoby zagłosować na ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza.
Pozostałe ujęte w sondażu partie polityczne uzyskały albo po 1 proc. poparcia, albo było ono zerowe. Na jakąś inną partię głos chciałoby oddać 1 proc. badanych.
Po 1 proc. poparcia otrzymały: Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, Ruch Poparcia (ugrupowanie Janusza Palikota), Wolność i Praworządność (ugrupowanie Janusza Krowin-Mikkego), Partia Demokratyczna-demokraci.pl.
Jeszcze mniej osób zgłaszało gotowość głosowania na: Ligę Polskich Rodzin, Samoobronę, Polską Partię Pracy, Prawicę Rzeczypospolitej, Unię Polityki Realnej i Socjaldemokrację Polską.
Wśród respondentów, którzy zadeklarowali udział w wyborach, niezdecydowanych jak głosować było 18 proc.
Z sondażu wynika, że poparcie dla PO wzrosło w stosunku do badania z grudnia 2010 r. o 4 punkty proc.; notowania PiS poprawiły się o 2 punkty proc., a SLD - zmniejszyły o 1 punkt proc.
Na PSL w styczniu zagłosowałoby o 4 punkty proc. mniej ankietowanych niż w grudniu ub.r., a na PJN - o 1 punkt proc. więcej.
Udział w wyborach parlamentarnych zadeklarowało łącznie 66 proc. ankietowanych (36 proc. - zdecydowanie wzięłoby w nich udział, a 30 proc. raczej). Do urn nie wybiera się łącznie 29 proc. (11 proc. raczej nie, a 18 proc. zdecydowanie nie). 5 proc. badanych nie wyraziło zdania w tej kwestii.
TNS OBOP przeprowadził sondaż w dniach 7-10 stycznia, na losowej grupie 974 osób od 18 roku życia.