- Nie wiem, za co jestem sądzony - mówi dziennikarzowi "Newsweeka" europoseł Tadeusz Cymański. - W statucie partii jest zapis o jej szkodzeniu. Jednak jego rozumienie jest bardzo obszerne, a wykładnia nie należy do mnie - dodaje. Polityk przekonuje, że jego wypowiedzi nie powinny być przyjmowane jako ataki na PiS.

Reklama

Polityk stwierdził w "Newsweeku", że w nieautoryzowanej, prywatnej rozmowie określił, że "prezes jest cwany". Oficjalnie powiedziałby, że jest przebiegły - tłumaczy Cymański. Według Cymańskiego, cała sprawa zaczęła się, gdy przyznał, że wyborczy wynik PiS był dotkliwą porażką.