"Szanowni Państwo, rodacy. Przed trzydziestoma laty, 13. grudnia, zwróciłem się do Państwa z orędziem, ogłaszając wprowadzenie Stanu Wojennego. Decyzja ta spowodowana była wyższą koniecznością. Gdybym w identycznych okolicznościach miał dziś decydować, uczyniłbym to samo" - mówi Radiu ZET Jaruzelzki. Generał twierdzi, że to był najcięższy moment jego życia. "Było w moim długim życiu wiele niezwykle trudnych momentów; ten jednak był szczególnie dramatyczny, poprzedzony miesiącami, tygodniami i dniami pietrzących się gwałtownie zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych oraz udręką codziennego bytu polskich rodzin; społeczeństwa. W powstałej sytuacji Stan Wojenny stał się ocaleniem przed wielowymiarową katastrofą" - mówi.

Reklama

Pierwszy prezydent III RP zdaje sobie jednak sprawę, że to, co zrobił, przyniosło ludziom cierpienie. "Jednakże, choć był on mniejszym złem, stanowił wielki wstrząs i przyniósł różne bolesne i dokuczliwe dla społeczeństwa konsekwencje. Mam tego gorzką świadomość. Wszystkich, których spotkała jakaś niesprawiedliwość i krzywda, raz jeszcze przepraszam. Czynię to raz jeszcze."