Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz podkreślił, że lekarze nie mogą przejść obojętnie nad wypowiedzią premiera Donalda Tuska, iż lekarze, którzy będą zachowywali się niegodnie i będą utrudniali pacjentom życie, będą podlegali konsekwencjom. Brak wsparcia lekarzy w wypełnianiu ich misji nie służy chorym, a jak widać tego wsparcia ze strony rządu właśnie zabrakło - napisał w liście.
Według Hamankiewicza zapowiedziane przez premiera konsekwencje wzmocniły przekonanie, że tylko poprzez zdecydowany protest można zmienić szkodliwe przepisy.
Prezes NRL zaapelował do szefa rządu o zaniechanie twierdzeń, że lekarze działają na szkodę pacjentów. Jest wręcz przeciwnie. Lekarze zawsze byli, są i będą z pacjentami. To w żaden sposób nie oznacza, że muszą być z nimi według zasad wymyślanych przez urzędników - podkreślił.
Domaganie się zniesienia przerzuconego na lekarzy i lekarzy dentystów obowiązku weryfikacji uprawnień ubezpieczeniowych pacjentów, zaprzestania obciążania lekarzy +nienależną+ według NFZ refundacją, ustawowego zdefiniowania udokumentowanych względów medycznych uzasadniających prawo pacjenta do otrzymania leku po cenie refundacyjnej, nie jest utrudnianiem życia pacjentom, ale walką o to, by lekarz był odpowiedzialny za leczenie, nie zaś za wypełnianie coraz liczniejszych dokumentów, co stale ogranicza czas przeznaczony dla pacjenta - napisano w liście.
Prezes NRL w imieniu środowiska lekarskiego zwrócił się do premiera z prośbą o jak najszybsze wprowadzenie zmian w ustawie refundacyjnej. Lekarze chcą m.in. wykreślenia zapisów dot. karania lekarzy. Nowa ustawa wprowadza obowiązek zwrotu przez lekarza kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami w przypadku wypisania recepty niezgodnej z uprawnieniami pacjenta lub niezgodnej z listą leków refundowanych, ale też nieuzasadnionej względami medycznymi.
NRL chce też zdjęcia z lekarzy obowiązku weryfikowania statusu ubezpieczenia pacjenta. Ponadto, według Hamankiewicza, to aktualna wiedza medyczna powinna stanowić uzasadnienie dla wystawienia recepty refundowanej, a nie - jak przewiduje ustawa o refundacji leków - wskazania rejestracyjne leku, które niekiedy nie obejmują wszystkich zgodnych z aktualną wiedzą medyczną zastosowań danego leku.
Hamankiewicz zwrócił się też z prośbą o nowelizację rozporządzenia ws. recept polegającą na zdjęciu z lekarzy obowiązku oznaczania na recepcie poziomu odpłatności leku.
W sobotę premier pytany przez dziennikarzy o zapowiadany przez lekarzy protest w związku z wejściem w życie nowej ustawy refundacyjnej, powiedział, że lekarze, którzy będą zachowywali się niegodnie, którzy będą utrudniali pacjentom życie, będą podlegali konsekwencjom.
Od Nowego Roku Lekarze z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego w proteście przeciwko przepisom refundacyjnym, które - ich zdaniem - są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki, nie określają na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: Refundacja do decyzji NFZ. Część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej.
Protest pieczątkowy oficjalnie poparło kilkanaście Okręgowych Izb Lekarskich; nieoficjalnie prawie wszystkie. NRL decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach. Na środę zaplanowano spotkanie jej przedstawicieli z MZ.