Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności dla Krzysztofa R. Skazany zamordował 45-letnią Aleksandrę W. i jej 15-letnią córkę Oliwię w lutym 2022 roku. Wyrok zapadł 11 kwietnia 2025 r. i jest ostateczny.
Zbrodnia na działkach i ukrycie zwłok
Krzysztof R. znał Aleksandrę – ich znajomość zakończyła się rok przed tragedią. 10 lutego 2022 roku zabił kobietę na jej działce. Później zwabił Oliwię do samochodu i również ją zamordował. Ciała obu ofiar oraz ich psa ukrył w lesie w Romanowie. Policja znalazła je 21 lutego 2022 roku, po intensywnych poszukiwaniach. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było gwałtowne uduszenie.
Zatrzymanie i dowody
Matka Aleksandry zgłosiła zaginięcie 11 lutego. Krzysztofa R. zatrzymano wkrótce potem. W domu ofiar znaleziono ukrytą kamerę w pokoju Oliwii. W telefonie oskarżonego były nagrania z udziałem dziewczynki. Monitoring zarejestrował podejrzane zachowania R. w dniu zbrodni. W pokoju Oliwii śledczy odkryli kamerę ukrytą w telewizorze.
Oskarżenia i wyrok
Krzysztof R. został skazany nie tylko za podwójne zabójstwo. Usłyszał łącznie 7 zarzutów:
- Zabójstwo Aleksandry i Oliwii – kara dożywocia.
- Uduszenie psa – 3 lata więzienia.
- Rejestrowanie nagości Oliwii – 3 lata.
- Czynności seksualne wobec nieletniej – 2,5 roku.
- Podszywanie się pod dziewczynkę na Facebooku – 2 lata.
- Fałszowanie dowodów przeciwko Aleksandrze – 1 rok.
Wyrok to kara dożywocia w systemie terapeutycznym. Skazany ma zapłacić 300 tys. zł zadośćuczynienia rodzinie ofiar. Sąd zakazał mu pracy z dziećmi oraz posiadania zwierząt przez 10 lat. Nakazał także wpłatę 10 tys. zł na schronisko dla zwierząt. Musi też zwrócić pełnomocnikom oskarżycieli po 1200 zł kosztów sądowych.
Apelacje i stanowisko prokuratury
Obrońcy wnieśli apelację, domagając się uniewinnienia lub nowego procesu. Prokuratura chciała dodatkowo terapii seksuologicznej dla R. Sąd oddalił obie apelacje. Temat jest otwarty – powiedziała prokurator Edyta Kubska o ewentualnej terapii. Adwokat Krzysztofa R. zapowiedział możliwe dalsze kroki. Na pewno będziemy składać wniosek o uzasadnienie. Rozważymy kasację do Sądu Najwyższego – mówi mec. Piotr Kandora.
Krzysztof R. był poczytalny w chwili popełnienia zbrodni. Z zawodu jest kierowcą i mechanikiem samochodowym. Nie był wcześniej karany.