Odnalezione po czterech latach nagrania zostały dwa tygodnie temu odtworzone w rzeszowskiej prokuraturze w obecności Netzla i Ziobry.

Rozmowy nagrała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zaraz po wybuchu afery gruntowej.

Reklama

Netzel wspominał o nich od dawna, bo według niego świadczą one o jego niewinności i złamaniu prawa przez Zbigniewa Ziobrę. Według Netzla Ziobro miał wymuszać na nim zeznania i ujawniać informacje ze śledztwa - podaje Radio ZET.

Warszawscy prokuratorzy zaprzeczali istnieniu tych nagrań. Jednak trzy rozmowy Netzla z Ziobrą zostały odnalezione. Okoliczności odnalezienia nagrań nie zostały wyjaśnione.

Materiały te otrzymaliśmy z Prokuratury Okręgowej w Warszawie pod koniec ubiegłego roku - mówi zastępca Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie Jaromir Rybczak.

Radio ZET podaje, że nie uzyskało informacji w jaki sposób nagrania zostały zagubione, a później odnalezione.

Akta są w sądzie, więc nie możemy się odnieść do tej sprawy - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowe w Warszawie Monika Lewandowska.

Reklama

Zdaniem Netzla prokuratorzy zataili dowody jego niewinności jednocześnie pomagając Ziobrze uniknąć odpowiedzialności karnej. Co na to były minister sprawiedliwości?

Te rozmowy potwierdzają tylko wiarygodność moich słów a całkowicie podważają wiarygodność Pana Netzla. Proszę pytać ministrów sprawiedliwości z rządów PO, co

działo się z nagraniami. Kiedy ja byłem ministrem zebrano dowody na to, że Pan Netzel składał fałszywe zeznania - powiedział Zbigniew Ziobro.