Trwa ładowanie wpisu

Program Alternatywy 4 jest trochę oderwany od realiów. W tej chwili demolowanie całego systemu podatkowego poprzez tworzenie jakiegoś jednego podatku zamiast tych podatków, które mają swoje funkcje () może spowodować, że w zamieszaniu będzie jeszcze trudniej uzyskać dobre efekty - powiedział wicepremier podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Bytomiu.

Reklama

W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował m.in. nową organizację finansów publicznych i zmiany w systemie podatkowym. Chodzi np. o połączenie podatków PIT i CIT w jednej ustawie orz nową ustawę o VAT - tu rejestracji podatkowej podlegałyby wszystkie podmioty prowadzące w Polsce działalność gospodarczą.

Komentując propozycje PiS Pawlak wskazał, że dzisiaj potrzebne jest doskonalenie i ułatwianie działalności gospodarczej, a nie rewolucyjne przeobrażenia. Bardzo istotna jest też zmiana nastawienia, żeby instytucje finansowe finansowały rzeczywiste procesy inwestycyjne, a nie tylko operacje spekulacyjne - dodał.

Reklama

Podsumowując propozycje PiS Pawlak ocenił, że przekleństwem polskiej polityki jest teatralność i bijatyka o pozory, zamiast działania na rzecz dobra wspólnego, zgodnie z własnymi kompetencjami.

Odnosząc się do propozycji likwidacji gimnazjów Pawlak przypomniał, że PSL nie było entuzjastą ich wprowadzenia. Wicepremier ocenił, że w podobnie jak w przypadku wprowadzonych reformą samorządu powiatów, taka struktura to przerost formy nad treścią, która nie zawsze daje dobre efekty.

Jednocześnie Pawlak ocenił, że powrót do ośmioklasowej szkoły podstawowej byłby dziś formą zawracania kijem Wisły. Jego zdaniem lepiej byłoby połączyć naukę w obecnych gimnazjach z kształceniem na poziomie średnim - tym samym edukacja na poziomie maturalnym trwałaby sześć lat.

Minister opowiedział się natomiast za przywróceniem szkolnictwa zawodowego w nowej formule. Chodzi o szkolenie dualne, gdzie szkoły zawodowe są połączone od razu z przedsiębiorcami, a kształcenie w nich jest nakierowane na potrzeby lokalnego rynku pracy, a nie w zawodach egzotycznych - mówił.