Prezydent przyjął do wiadomości przedstawione przez Andrzeja Seremeta informacje. W jego ocenie są one uspokajające i wyczerpujące - podała Kancelaria.
Jak poinformowano, podczas rozmowy poruszono także kwestię przedstawienia niektórych problematycznych wątków śledztwa podczas najbliższego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, tak by z najważniejszymi kwestiami mogli się zapoznać członkowie Rady.
Kancelaria zaznaczyła w komunikacie, że prezydent jest przekonany, że kwestie związane z katastrofą powinny być wyjaśnione przez polską niezależną prokuraturę, działającą beż żadnych nacisków. Bronisław Komorowski podkreślił - podano w komunikacie - że wnioski, przedstawione przez prokuraturę po zakończeniu śledztwa, będą dla niego materiałem kompletnym i decydującym.
Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że podczas spotkania Seremet wyraził gotowość do przedstawienia podczas posiedzenia RBN niektórych problematycznych wątków śledztwa. Zastrzegła jednak, że decyzji dotyczącej programu najbliższego posiedzenia Rady jeszcze nie ma.
Jak poinformowała, spotkanie z Seremetem odbyło się w Belwederze i trwało około godzinę.
Prezydent mówił ostatnio, że ma się spotkać z prokuratorem generalnym, by zapytać go, czy dysponuje wiedzą, którą - zgodnie z prawem - mógłby przekazać Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Podkreślał, że nie jest jeszcze przesądzone, czy RBN będzie w ogóle miała nad czym w tej kwestii debatować.
W ubiegły czwartek Komorowski na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, relacjonując przebieg spotkania, mówił, że dyskusja dotyczyła m.in. zagrożeń płynących z tytułu zewnętrznej, źle motywowanej wobec Polski inspiracji.
Ten aspekt, jak powiedział prezydent, podnosił lider Solidarnej Polski i członek RBN Zbigniew Ziobro. - Chcę państwu powiedzieć, że podzielam pogląd pana przewodniczącego Ziobry, że warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej. Absolutnie warto - powiedział prezydent.
Komorowski dopytywany w poniedziałek w TVN24 o jakim zewnętrznym czynniku mówił, odparł, że o tę kwestię należałoby zapytać Ziobrę. - Nie mam żadnych sygnałów świadczących o tym, że mamy do czynienia z jakimiś poważnymi zarzutami o celowym działaniu czynnika zewnętrznego w sprawach katastrofy smoleńskiej - oświadczył.
Jednocześnie dodał, że wie również, iż na całym świecie są stosowane techniki, które mają na celu czasami pogłębienie chaosu w jakimś kraju przez działanie typu dywersji politycznej.