Wideo, a także artykuł Anny Gielewskiej, to relacja z pobytu grupy parlamentarzystów PiS na Podkarpaciu, gdzie wczoraj odbywały się wybory uzupełniające do Senatu. Politycy oficjalnie brali udział w wyjazdowym posiedzeniu klubu, a także wspierali kandydata ich partii, Zdzisława Pupę, który - jak się okazało - wybory wygrał.

Reklama

Z relacji tygodnika wynika, że politycy w mocno nieformalnej atmosferze korzystali z udogodnień hotelu w Woli Chorzelowskiej. Zdjęcia z pobytu już wcześniej publikowały tabloidy. "Wprost" prezentuje jednak wideo, na którym widać wieczorne spotkanie polityków. Rozpoznać można spacerującego chwiejnym krokiem Tomasza Kaczmarka, znanego jako agent Tomek, a także Adam Hofmana, roztrząsającego wspólnie z pracownicami biura PiS sprawę wielkości swego przyrodzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=cf6uykBKNtA

Tygodnik podkreśla, że politycy mieli świadomość obecności fotoreporterów. Adam Hofman żartuje nawet, że nie pochwali się swą męskością właśnie dlatego, że w krzakach są paparazzi.

Przepytana przez "Wprost" Anna Dryjańska, socjolożka z Feminoteki, stwierdziła, że doszło tam do molestowania seksualnego. A Joanna Piotrowska, prezeska fundacji, stwierdza nawet: Widzimy sytuację, w której pijane kobiety przebywają w delegacji wśród pijanych facetów. Ktoś "żartuje" na temat wypowiedzenia, nikt nie oponuje. W takiej sytuacji szczególnie trudno jest zaprotestować.

Błaszczak: Hofman pozwie "Wprost"

O tym, że Adam Hofman zamierza pozwać tygodnik "Wprost", mówił w radiowej Jedynce przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Mariusz Błaszczak.

Poseł PiS powiedział, że Hofman wyda dziś oświadczenie w tej sprawie. Dodał, że autorzy artykułu musieli korzystać ze sprzętu do inwigilacji.

Reklama

Zdaniem Mariusza Błaszczaka, trzeba być przygotowanym na to, że jeśli PiS będzie zagrażał układowi władzy, to tego typu publikacji może być więcej.

Trwa ładowanie wpisu