Antoni Macierewicz protestuje przeciwko przekazywaniu przez prokuraturę zespołowi Laska zdjęć z katastrofy smoleńskiej. Zapewnia, że jego zespół o te materiały nie mógł się doprosić. Zapowiada w tej sprawie dwa wnioski - do Prokuratora Generalnego i do Trybunału Konstytucyjnego.
Przewodniczący zespołu parlamentarnego do spraw badania przyczyn katastrofy smoleńskiej powiedział na konferencji prasowej, że jeszcze dziś zostanie skierowany wniosek do Prokuratora Generalnego o wszczęcie postępowania w związku z nielegalnym przekazaniem przez prokuraturę i inspektorat kierowany przez pułkownika Mirosława Grochowskiego zespołowi Laska materiału dowodowego dotyczącego tragedii smoleńskiej.
Zapowiedział też skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego wobec premiera Donalda Tuska w związku z - jak powiedział - bezprawnym wydaniem zarządzenia obligującego organy administracji państwowej do czynności, do których Prezes Rady Ministrów nie ma prawa ich obligować, przez co wytworzony został chaos w państwie oraz cały ciąg działań przestępczych z jakimi mieliśmy w ostatnim czasie do czynienia.
Antoni Macierewicz twierdzi, że przy przekazaniu materiałów związanych z tragedią smoleńską doszło do złamania prawa. Mamy do czynienia z taką sytuacją, iż one są przekazywane tym ludziom w sposób łamiący prawo, po drugie zaś w sposób wybiórczy to znaczy, jednym ludziom się udostępnia innym się nie udostępnia, a po trzecie osoby, którym się je udostępnia publicznie obnoszą się, że będą te materiały wykorzystywały w sposób selektywny - argumentował na konferencji prasowej Antoni Macierewicz.