Nie chcę, żeby Polska uczestniczyła w krucjacie antyrosyjskiej. Nasza silna pozycja wynika z tego, że Polska stara się prowadzić politykę racjonalną. Po prostu zmieniły się okoliczności, a Rosja zaczęła prowadzić ostrą grę, dlatego też teraz chcemy stanowczej reakcji Europy - mówił w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 premier Donald Tusk.

Reklama

Zapytany o Conchitę Wurst, premier odpowiedział, że ani nie przywiązuje wagi do Eurowizji, ani nie potrafi się przejąć zwycięzcą Eurowizji. Martwią go jedynie nieproporcjonalne reakcje zarówno po lewej, jak i po prawej strony sceny politycznej. Są bowiem większe problemy w kraju, niż Conchita Wurst.

Premiera martwią za to dobre wyniki eurosceptycznych partii. Jest coś trafnego w wypowiedzi, że europarlament będzie siebie nienawidził - stwierdził Donald Tusk. Dlatego też wzywa do niegłosowania na partie, które chcą rozmontować Europę. Prowadzimy poważne gry o poważne interesy. Jaki będzie pożytek z ludzi, którzy będą robić z siebie idiotów, albo rozkładać Unię Europejską - stwierdził.

ZOBACZ TAKŻE:Donald Tusk o rosyjsko-chińskiej umowie gazowej: Bardziej sukces Chin niż Rosji>>>