Dziennikarze tygodnika twierdzą, że weszli w posiadanie 47 stron dokumentów opisanych jako ściśle tajne, które miały być podstawą do stworzenia aneksu do Raportu z Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
Aneks, którego autorem jest Antoni Macierewicz, nigdy nie został opublikowany. Decyzją Lecha Kaczyńskiego został utajniony, a cała dokumentacja znajduje się nadal w Kancelarii Prezydenta.
Dokumenty, które znalazły się w rękach dziennikarzy to według "Wprost" dowód na to, że komisja weryfikacyjna szukała między innymi "haków" na Bronisława Komorowskiego. Chodzi o okres, w którym obecny prezydent pełnił funkcję ministra obrony narodowej.
Jak pisze "Wprost", według weryfikatorów Bronisław Komorowski patronował podejrzanej fundacji, która wyłudzała pieniądze Wojskowej Akademii Technicznej, używał materiałów WSI do niszczenia podwładnych. Wreszcie miał kontakty z międzynarodowymi handlarzami bronią o fatalnej reputacji.