Choć Platforma Obywatelska broni swojego marszałka Sejmu, to szef klubu PO Rafał Grupiński przyznał, że zachowanie Radosława Sikorskiego wobec dziennikarzy nie było najlepsze.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE:Sikorski zlekceważył pytania dziennikarzy i wyszedł>>>

Poszło o odmowę odpowiadania na pytania w sprawie wywiadu dla amerykańskiego portalu politico.com. Sikorski stwierdził w nim, że Putin w 2008 roku proponował Donaldowi Tuskowi rozbiór Ukrainy. Dziś odesłał dziennikarzy po wyjaśnienia... do kolejnego wywiadu dla wyborcza.pl.

Grupiński zgodził się z premier Ewą Kopacz, która ostro skrytykowała marszałka Sejmu. - Jeśli się wywołało burzę medialną jakąś wypowiedzią, to tym bardziej przed mediami trzeba tę wypowiedź w pełni skomentować - powiedział. Jednocześnie odrzucił pomysły opozycji na odwołanie Sikorskiego z funkcji. - Nie będzie opozycja nam wyznaczała marszałka - dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ:Kopacz publicznie beszta Sikorskiego. "Nie będę tolerować takich standardów">>>

Marszałek Sikorski po wyjaśnienia swoich wypowiedzi odesłał dziennikarzy do swojego wywiadu dla Gazety Wyborczej. Sikorski powtarza, że jego słowa z politico.com zostały nadinterpretowane. Dodał, że w 2008 roku słowa Putina odebrał jako "ponury żart".