Współpracownik prezydenta-elekta, poseł Krzysztof Szczerski przekonuje, że kancelaria prezydenta i rząd mogą się uzupełniać i dobrze współpracować w polityce zagranicznej. Gość radiowej Jedynki przyznaje, że już teraz słychać ze strony partii rządzącej niepokojące sygnały w tej sprawie, ale traktuje je jako wybryki po wyborczej porażce.

Reklama

Krzysztof Szczerski podkreśla, że polityka zagraniczna Polski jest jedna i powinna być harmonijnie uzgadniana między Pałacem Prezydenckim a rządem. Dodaje, że warto wyciągnąć wnioski z sytuacji, gdy trwała "instytucjonalna wojna" między rządem a Lechem Kaczyńskim. To była wojna, którą toczył rząd z urzędującym prezydentem, wojna która dotknęła instytucji państwa, a nie jakiś ugrupowań politycznych, i to jest rzecz, której za wszelką cenę powinniśmy unikać - mówi Szczerski.

Krzysztof Szczerski zapowiada też aktywną działalność prezydenta-elekta w najbliższych dniach. W planach spotkania, między innymi z prawdopodobnym republikańskim kandydatem na urząd prezydenta USA - Jebem Bushem. Współpracownik Andrzeja Dudy podkreśla, że będzie to wizyta prywatna, a dzięki temu da okazję do mniej formalnej rozmowy o planach politycznych, wizjach polityki i relacjach atlantyckich. Jeszcze w tym tygodniu Andrzej Duda spotka się również z premierem Kanady, przywódcą Dubaju oraz z przedstawicielami kanadyjskiej Polonii.

ZOBACZ TAKŻE: Jakim prezydentem będzie Andrzej Duda? "Został rzucony na głęboką wodę">>>