Senator PO na konferencji prasowej ocenił, że ustawa o prokuraturze daje ministrowi sprawiedliwości możliwość oddziaływania na postępowania prokuratorskie, stawia pod znakiem zapytania zasadę niezależności prokuratorów oraz podważa zasadę obiektywizmu postępowania prokuratorskiego. Klich podkreślił, że materiały prokuratorskie wbrew wszelkim zasadom mogą być przekazywane i ujawniane instytucjom państwowym i osobom trzecim.

Reklama

Ta ustawa sprawia, że minister sprawiedliwości jest superministrem, który w naszym systemie ustrojowym uzyskał niebywale mocną pozycję - powiedział Klich. Ocenił, że minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro tę pozycję wykorzystał m.in. w liście skierowanym do sędziów TK. "Wykorzystuje ją naciskając na sędziów, łamiąc zasadę niezawisłości sędziów" - podkreślił.

W środę Ziobro napisał do TK, iż wobec rozpoznawania przez TK spraw z pominięciem grudniowej noweli ustawy o Trybunale, Prokurator Generalny nie może uczestniczyć w tego rodzaju działaniach.

Pismo to pokłosie orzeczenia z 9 marca, kiedy TK uznał, że kilkanaście zapisów grudniowej noweli autorstwa PiS, jest niezgodnych z konstytucją, w tym zapisy dotyczące składów TK i terminów rozpatrywania spraw. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany.

Senator Piotr Zientarski uważa, że unia personalna - połączenie urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - jest sprzeczna z zasadą demokratycznego państwa prawa, zasadą legalizmu i wynikającą z art. 146 konstytucji zasadą kompetencyjności. Podkreślił, że TK wielokrotnie w swoich orzeczeniach mówił, że prokuratura jest organem ochrony prawa i powinna być wyodrębniona, niezależna, apolityczna. "Jest wyraźnie stwierdzone w konstytucji, że prokurator, a więc także Prokurator Generalny, nie może należeć do żadnej partii politycznej" - podkreślił.

Dodał, że w konstytucji osobno wymienione są funkcje: ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Ich połączenie - uważa senator Zientarski - powoduje poważne konsekwencje i konflikt interesów np. podczas rozstrzygania przed TK ustawy przygotowanej przez rząd czy orzekania ws. ważności wyborów. - Z konstytucji wynika, że minister sprawiedliwości odpowiada przed Trybunałem Stanu, Prokurator Generalny - nie - zwrócił uwagę senator PO.

Reklama

Senator PO Barbara Zdrojewska uważa, że po wejściu w życie ustawy prokurator generalny zaczął pouczać trybunały, sądy. - Wyjątkowe uprawnienia, które ma prokurator generalny są nie do przyjęcia w demokratycznym systemie europejskim - dodała.

Klich pytany o skuteczność wniosku w sytuacji, gdy rząd nie opublikował ostatnich orzeczeń TK, odparł: "Zostaliśmy zachęceni faktem, że TK postanowił orzekać, że orzekł w sprawach zasadniczych, czyli TK funkcjonuje, działa, wypełnia swoją konstytucyjną rolę". Zaznaczył, że trybuny sejmowa i senacka są od tego, by o sprawach obywateli głośno mówić a także, aby dawać szanse TK na zajmowanie się sprawami istotnymi, kluczowymi dla praw człowieka, swobód obywatelskich.

Senatorowie wniosek do TK złożyli w środę. W przygotowaniu są także wnioski do TK ws. tzw. małej ustawy medialnej i ustawy o policji.

Reforma polegająca m.in. na połączeniu funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego weszła w życie 4 marca.