Ryszard Petru sugeruje w Radiu ZET, że zarówno premier, jak i prezydent powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za łamanie prawa. Jego zdaniem, to automatycznie powinno też oznaczać odsunięcie Andrzeja Dudy od sprawowania urzędu. Przestępstwo jest przestępstwem, a łamanie konstytucji według mnie jest przestępstwem - stwierdził.
Kto więc powinien być następnym prezydentem? Lider Nowoczesnej sugeruje, by był to wspólny kandydat wszystkich sił opozycyjnych. Nie będzie to jednak Donald Tusk. Jestem przekonany, że Tusk nie będzie chciał startować - mówił. Uznał bowiem, że były premier nie będzie chciał wrócić do kraju.
Jeśli zaś chodzi o możliwe przedterminowe wybory w Warszawie, to przywódca opozycyjnej partii zapewnia, że nie wystartuje w walce o schedę po Hannie Gronkiewicz-Waltz. Mam dobrego kandydata, ale będę go ogłaszał, jak zostaną rozpisane wybory - powiedział. Domaga się też szybkiego wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej. ”Jak się odwołuje wiceprezydentów, to jest coś na rzeczy. Obawiam się, że to poważna afera - uznał. Stwierdził też, że jeśli audyt wykaże nieprawidłowości, to prezydent powinna podać się do dymisji
Ryszard Petru zabrał też głos w sprawie pobicia profesora Jerzego Kochanowskiego w warszawskim tramwaju za to, że mówił po niemiecku. Uważa, że za zajście winę ponosi PiS. To PiS szczuje przeciwko Niemcom i to oni są odpowiedzialni za agresję - powiedział. Dziwi go też brak reakcji władz. Nie może być tak, że jak biją Polaków w Londynie, to Błaszczak leci i zabiera sobie jeszcze Waszczykowskiego, a jak biją w warszawskim tramwaju, to nic się nie stało - podsumował.