Mazurek odniosła się we wtorek do słów lidera PO Grzegorza Schetyny, że Platforma "oczekuje i żąda debaty z politykami PiS odnośnie programów". Platforma chce debat między prof. Andrzejem Rzońcą i wicepremierem Mateuszem Morawieckim o gospodarce, a o sprawach zagranicznych między Rafałem Trzaskowski i Witoldem Waszczykowskim.
Propozycja debaty to, w naszej ocenie, odwrót od opozycji totalnej, tak naprawdę poniesienie klęski - powiedziała Mazurek na konferencji prasowej w Sejmie.
Debatować można z kimś, kto jest gotowy do prowadzenia rozmów, ale warunkiem tych rozmów musi być jasna deklaracja PO i przeprosiny za to, czego byliśmy świadkami, za to, że była opozycją totalną, za to, że blokowała mównicę. To musi być odcięcie się od uniemożliwiania nam uroczystości żałobnych, to musi być potępienie uniemożliwiania nam wjazdu na Wawel - dodała rzeczniczka PiS.
Według niej "rozmawiać można z każdym, kto chce w sposób cywilizowany prowadzić debatę, a nie z tymi, którzy określają się jako opozycja totalna".
Mazurek oceniła ponadto, że PO "nie zaoferowała dzisiaj Polakom nic". - Niepotrzebnie kluczy, niepotrzebnie robi krok do przodu proponując różnorakie rozmowy, bo w przypadku czterech prostych pytań odpowiedź powinna być jasna i konkretna - dodała.