W tej samej sprawie prokuratorzy wezwali na przesłuchanie w lipcu szefa Rady Europejskiej i b. premiera Donalda Tuska, przesłuchany został też b. szef MSZ Radosław Sikorski.
Prokuratura Krajowa nie ujawnia żadnych szczegółów, m.in. dot. terminu planowanego przesłuchania Kopacz.
Schetyna o wezwaniu Kopacz przez prokuraturę: Polityczna nagonka i zemsta
To oczywiście część politycznej nagonki na polityków Platformy Obywatelskiej. Taki powód przesłuchania jest absurdalny, bo to nie Ewa Kopacz była odpowiedzialna za przeprowadzenie sekcji zwłok. To robiła strona rosyjska - powiedział Schetyna we wtorek PAP. Dlaczego polski minister zdrowia miał być wtedy odpowiedzialny za przeprowadzenie sekcji zwłok? - pytał lider PO. To jest polityczna zemsta - uznał.
Podkreślił, że Ewa Kopacz, po katastrofie smoleńskiej, pojechała do Moskwy jako wolontariuszka, na prośbę rodzin, którym pomagała w trakcie tego bolesnego pobytu w Rosji. Pamiętam emocjonalne wspomnienia rodzin ofiar, które były tam wtedy. Wracanie dzisiaj do tego i budowanie z tej sprawy projektu zemsty politycznej jest po prostu niegodziwe - stwierdził Schetyna.
Pytany o ujawnione przez media i prokuraturę przypadki nieprawidłowości przy identyfikacji i pochówku ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, Schetyna powiedział: tak bywa w efekcie katastrof lotniczych. To jest smutne, ale prawdziwe. Jeżeli są problemy, które wynikają z błędów, czy pomyłek, do których doszło w czasie, ustalania tożsamości, to adresatem jest strona rosyjska, a nie minister zdrowia z tamtych czasów - dodał szef PO.
Według niego, o ujawnione nieprawidłowości trzeba pytać też prokuratorów, którzy badali katastrofę smoleńską, m.in. obecnego zastępcę prokuratora generalnego Marka Pasionka, nadzorującego obecne śledztwo smoleńskie, wówczas również zaangażowanego w sprawę. Prokurator Pasionek prowadził to postępowanie wtedy i prowadzi teraz, więc dziwię się, że nie interesowało go wzywanie na przesłuchanie pani premier (ówczesnej minister zdrowia - PAP) Kopacz - zaznaczył Schetyna.
Na pytanie, czy patrząc z perspektywy czasu, nie uważa, że należało przeprowadzić ponowną identyfikację zwłok już w Polsce lub ekshumację wszystkich ciał ofiar katastrofy, Schetyna odparł: dzisiaj jesteśmy po siedmiu latach od katastrofy i dzisiaj patrzymy na to inaczej.
W większej części tych przypadków, jak to zwykle jest w katastrofach lotniczych, to (identyfikacja ofiar - PAP) było bardzo, bardzo trudne, czy wręcz niemożliwe. I trzeba to uszanować, uszanować pamięć bliskich - to jest dzisiaj najważniejsze, a nie szukać powodów do politycznej zemsty - przekonywał szef PO.
Mazurek: Warto zastanowić się nad Trybunałem Stanu dla Kopacz i Tuska
Mazurek pytana w Polskim Radiu 24, czy będzie wniosek PiS o postawienie przed Trybunałem Stanu Ewy Kopacz i Donalda Tuska, odpowiedziała, że to jest pytanie, na które dziś nie jest w stanie odpowiedzieć, ponieważ w partii nie było na ten temat dyskusji. W mojej ocenie warto się nad tym zastanowić. Gdyby taki wniosek się rzeczywiście pojawił, to ja bym za nim głosowała - powiedziała rzeczniczka PiS.
Mam nadzieję, że teraz politycy PO, a szczególnie Donald Tusk nie będzie się zasłaniał immunitetem i tym, że wezwania do prokuratury kolidują z wykonywaniem przez niego funkcji, którą pełni w UE. Tylko mam nadzieję, że tak jak chętnie wówczas organizowali konferencje prasowe, tak i będą odpowiadać na pytania, które im zada prokuratura i dziennikarze - powiedziała Mazurek.
Była premier Ewa Kopacz, w czasie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, pełniła funkcję ministra zdrowia. Po katastrofie, wraz z zespołem ekspertów, pojechała do Moskwy, by uczestniczyć w identyfikacji ofiar. Część bliskich ofiar zarzucała jej później, że na miejscu nie dopilnowano prac strony rosyjskiej.
Prokurator Bialik sprecyzowała, że chodzi o postępowanie prowadzone przez zespół prokuratorów wyjaśniający okoliczności katastrofy smoleńskiej - w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i utrudniania postępowania, polegającego m.in. na nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy w Smoleńsku.
To jedno z siedmiu postępowań, prowadzonych oprócz śledztwa głównego, w którym badane są okoliczności katastrofy.
Właśnie błędy w dokumentacji medycznej sporządzonej przez rosyjskich biegłych są jednym z powodów trwających obecnie ekshumacji ofiar katastrofy.
Wątpliwości pojawiły się już w 2011 r.; dziewięć ekshumacji przeprowadzono w 2011-2012 r.; stwierdzono wówczas, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej. Prokuratorzy PK, którzy przejęli śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej po zlikwidowanej prokuraturze wojskowej zdecydowali, że konieczne jest ekshumowanie też pozostałych 83 ofiar katastrofy (cztery osoby zostały skremowane – PAP).
Jak mówiła w rozmowie z PAP ekspertka, b. prokurator prof. Monika Całkiewicz, nie ma przepisów regulujących wprost konieczność wykonania powtórnej sekcji zwłok. Sprecyzowała jednak, że w takich sytuacjach decyzje podejmuje prokurator, który w Polsce prowadzi śledztwo. Zaznaczyła również, że biorąc pod uwagę nieprawidłowości, jakie wykryto podczas ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, lepiej byłoby, gdyby zaraz po katastrofie, przeprowadzono w Polsce sekcje.
Pozostałe śledztwa prowadzone przez zespół prokuratorów z PK dotyczą m.in. nadużycia zaufania w stosunkach z zagranicą (tzw. zdrada dyplomatyczna - art. 129 Kodeksu karnego), sfałszowania dokumentów przez funkcjonariuszy BOR, niszczenia wraku Tu-154M, który jest dowodem rzeczowym, poświadczenia nieprawdy w protokołach sekcji zwłok sporządzonych przez biegłych z Rosji, jak również znieważenia zwłok ofiar katastrofy. Oprócz tego prokuratorzy analizują materiały dotyczące nieprawidłowości w BOR. Jak podawano w połowie kwietnia, śledztwa toczą się w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku w katastrofie Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka.