Zastępca prokuratora generalnego poinformował w czwartek, że podczas ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdzono nieprawidłowości: są dwa przypadki zamiany ciał, w 9 przypadkach znaleziono części ciał innych osób; w trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego ujawniono fragmenty ciał dwóch innych osób.
Suski stwierdził w rozmowie z PAP, że zamiana ciał lub obecność szczątków innych ciał w trumnach w świetle ostatnich informacji to właściwie "norma".
- Trudno tutaj mówić o przypadkowości, można powiedzieć, że widać wyraźnie, że te zaniedbania są tak przerażające, że to wygląda na jakby celowe zbezczeszczenie zwłok - powiedział Suski.
- Kiedy ciała wszystkich, którzy tam zginęli przyleciały do kraju, my postulowaliśmy od początku, że trzeba przeprowadzić ponowne badanie zwłok, a ówczesny rząd mówił, że z Rosją jest świetna współpraca, mają pełne zaufanie i że nie należy trumien otwierać - to pokazuje jak błędne były te decyzje, które były po prostu karygodne - powiedział poseł PiS.
Suski podkreślił, że należałoby zastanowić się nad rodzajem postępowania wobec osób odpowiedzialnych za zaniedbania podczas pochówku ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Za tego typu niedopełnienia obowiązków moim zdaniem powinny być zwykłe karne wyroki - dodał.
Dopytywany wobec kogo należałoby wyciągnąć konsekwencje karne odpowiedział, że to prokuratura powinna stwierdzić, kto nie dopełnił swoich obowiązków.
Wiceszef klubu PiS pytany, czy ekshumacje rzucą nowe światło na wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej zaznaczył, że jest to kwestia wnikliwych badań.
- Oprócz stwierdzenia istnienia różnych szczątków ciał to rodzaj wykrytych uszkodzeń ciała też może wskazywać na sposób ich powstania, czyli może być też przyczynkiem do wyjaśnienia przyczyn i przebiegu katastrofy - dodał Suski.