Wszyscy w PO namawiamy Hannę Gronkiewicz-Waltz, by stawiła się przed komisją ds. reprywatyzacji. Mam nadzieję, że to przyjmie. To dla niej absolutnie kluczowa rozgrywka mówi gość Radia ZET, wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Dodaje, że podczas posiedzenia zarządu krajowego, wiele osób przedstawiało argumenty prezydent stolicy.

Reklama

A bardziej trafiają do niej argumenty, niż twardy nacisk – ocenia polityk. - Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy i nikt nie może jej niczego kazać. PO nie jest partią ultimatum. Trzeba przekonać ją, że mimo jej ogromnych wątpliwości, opinia publiczna patrzy na komisję i chciałaby, by ktoś wreszcie pokazał Jakiemu, że to jest show i nadużycie - uważa gość Radia ZET.

Jego zdaniem wiceprzewodnicząca Platformy „świetnie” poradziłaby sobie przed komisją. Siemoniak dodaje, że dla niego Hanna Gronkiewicz-Waltz jest osobą „przekonującą, która nie oszukuje, ale czasami prawdomówność działała przeciwko niej”.

Wiceszef Platformy Obywatelskiej był również pytany przez Konrada Piaseckiego o list warszawskich działaczy PO, którzy namawiają do weryfikacji lidera partii. - To są takie strzały zza węgła. Niech też się zweryfikują. Niech staną i przedstawią swoją wizję – odpowiada Tomasz Siemoniak.

Dodaje, że nikt poważny w Platformie nie podnosi tematu zmiany lidera. Jego zdaniem nie ma sensu namawianie Grzegorza Schetyny do przyspieszonych wyborów szefa partii. - Nie ma do tego powodu. Został wybrany 1,5 roku temu na 4 lata – mówi polityk PO. Pytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy gdyby doszło do wyborów szefa Platformy, wystartowałby ponownie, odpowiada: - Za 2 lata będą wybory, wszystko jest otwarte, zobaczymy.

Konflikt na linii BBN-MON? - To żenująca walka na przecieki z obu stron, gdzie głowy oficerów są piłkami w rozgrywce Macierewicza z Dudą – ocenia były minister obrony. Pułkownicy z PRL-owską przeszłością ciążą armii? Zdaniem Siemoniaka, jeśli są dobrze przygotowani, to nie. - Macierewicz doprowadził do odejścia generałów po najlepszych zachodnich uczelniach. Teraz promuje tych z obciążeniami z przeszłości. Chodzi o obłudę i walkę Duda-Macierewicz, a nie o to, czy dany oficer ma w swoim życiorysie elementy powiązane z Rosją – mówi gość Radia ZET.

Reklama

Były szef MON był również pytany o wywiad Antoniego Macierewicza dla "W sieci prawdy”, w którym minister stawia tezę, że polska armia, za czasów PO, miała bronić Berlina, a nie Warszawy. - To kompletne, nieodpowiedzialne bzdury. Macierewicz opowiada bajki. To walka polityczna i eksperci w NATO są zażenowani tego rodzaju dywagacjami – uważa gość Konrada Piaseckiego.

Nasze plany nigdy nie zakładały oddawania jakiejkolwiek części terytorium Polski – dodaje. Za rządów PO sytuacja gorsza, niż w kampanii wrześniowej? - Macierewicz naoglądał się chyba "Gry o Tron". Apeluję, by tego, co mówi nie traktować poważnie. Szef MON nie jest od tego, by snuć historie fantasy – komentuje Siemoniak. - Macierewicz mimo, że ma w NATO reputację osoby kompletnie niewiarygodnej, przebija kolejne poziomy niewiarygodności – ocenia polityk.