Wiadomo przy tym – tak wynika z relacji żony – że Jan Olszewski po upadku nie stracił przytomności.
- Niestety wiek robi swoje. Mam nadzieję, że mąż wróci niedługo ze szpitala, choć oczywiście boję się o jego życie – dodaje w "Super Expressie" Marta Olszewska.
Były premier już wcześniej miał problemy ze zdrowiem – w 2011 r. doznał udaru mózgu i trafił do szpitala. Szybko wrócił jednak do formy.