Czarnecki składał zeznania w związku z doniesieniem, według którego w marcu br. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski miał mu złożyć korupcyjną propozycję.
"Gazeta Wyborcza" napisała w zeszły wtorek, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski zaoferował Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Na nagraniu nie znalazła się jednak wypowiedź Chrzanowskiego o tej kwocie. Według biznesmana Chrzanowski miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co według "Wyborczej" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".
Czarnecki, któremu towarzyszył pełnomocnik mec. Roman Giertych, stawił się w prokuraturze przed godz. 11. Kilka dni przed przesłuchaniem Giertych zapowiedział, że w poniedziałek dostarczy śledczym kolejne nagranie - rozmowy Czarneckiego z Chrzanowskim i innymi przedstawicielami KNF, zarejestrowanej w lipcu br. Świadek i jego pełnomocnik wyszli z prokuratury po godz. 23.
Wychodząc z przesłuchania Czarnecki powiedział, że złożył obszerne zeznania. Niestety nie mogę komentować przebiegu śledztwa - oświadczył. Było bardzo sprawnie – dodał jego pełnomocnik. Czarnecki i Giertych nie odpowiadali na pytania dziennikarzy.
Szef śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla powiedział dziennikarzom, że świadek złożył bardzo obszerne zeznania i dołączył nośniki informatyczne oraz urządzenia, które "mogą posłużyć do weryfikacji wszystkich tych informacji, które były zawarte w zawiadomieniu pełnomocnika". Są to nagrania zarówno dźwięku, jak i obrazu. Będą weryfikowane w specjalistycznych badaniach i czynnościach z udziałem biegłych.
Prokurator dodał, że na przekazanych nośnikach są – według świadka – wszystkie najważniejsze informacje, które mogą przyczynić się do rozwikłania tej sprawy, ale - jak dodał - "przede wszystkim są tam nagrane rozmowy tych osób, które są wymienione w zawiadomieniu".
Tadla zastrzegł, że na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o tym, co zawierają nagrania i ile czasu liczą. Mówimy jedynie wstępnie o tym, że te nagrania są zabezpieczone – powiedział.
Prokurator poinformował, że czynności z udziałem Czarneckiego będą kontynuowane; kto jeszcze poza nim zostanie przesłuchany - prokuratura nie ujawnia. Śledczy zapowiadają, że będą pogłębiać materiał dowodowy i weryfikować dotychczasowe ustalenia.
Wchodząc przed południem do gmachu katowickiej prokuratury, Czarnecki oświadczył, że sprawa KNF to ogromna afera korupcyjna, która "nie ma żadnego koloru politycznego". "Nie chcę wchodzić w politykę, mam tylko nadzieję, że prokurator dogłębnie sprawę wyjaśni i znajdzie wszystkie osoby związane z tą sprawą" – dodał właściciel Getin Noble Banku. Nie chciał odnosić się do komentarzy politycznych na ten temat. "Dla mnie to jest afera przede wszystkim korupcyjna" – podkreślił.
Jeszcze przed przesłuchaniem mec. Giertych był pytany przez dziennikarzy o formułowane wobec niego zarzuty, że jego działania zmierzają do destabilizacji organów państwa. Jeżeli ktoś zarzuca destabilizację państwa poprzez ujawnianie korupcji, to chyba nie bardzo wie, o czym mówi - odpowiedział adwokat.
Pytany, ile w tej sprawie posiada taśm, zapewnił, że wraz z Czarneckim przekaże w poniedziałek wszystkie informacje, które "właściwe są w tej sprawie". Giertych przyznał przy tym, że słynnej kartki z "jednym procentem" nie ma, ale - jak przekonywał - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała. Pan Czarnecki jest gotowy poddać się badaniu wariograficznemu - powiedział adwokat radiu RMF FM.
Po artykule w "GW" Marek Chrzanowski złożył dymisję z funkcji przewodniczącego KNF, a premier ją przyjął. O wszczęciu śledztwa poinformował we wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jako wstępną kwalifikację prawną przyjęto z art. 231 par. 2 Kodeksu karnego - przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego uprawnień celem osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę trzecią. Śledztwo prowadzi śląski wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej.
Według "Gazety Wyborczej" z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski miał proponować mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego (Getin Noble Banku i Idea Banku) przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.
13 listopada mec. Giertych złożył w prokuraturze drugie zawiadomienie. W sobotę poinformował, że dotyczy ono "przestępstwa nadużycia uprawnień", ale wskazuje również "na możliwość istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było doprowadzenie do przejęcia banku Leszka Czarneckiego". Według adwokata jednym z najważniejszych świadków, "którzy muszą być przesłuchani" w tej sprawie, będzie prezydent Andrzej Duda.
Komisja Nadzoru Finansowego uznała w niedzielę zarzuty Giertycha za bezpodstawne. Urząd KNF odczytuje działania mecenasa Giertycha jako próbę utrudnienia działań organu nadzoru - czytamy w niedzielnym oświadczeniu KNF. Rzecznik Komisji Jacek Barszczewski poinformował, że w poniedziałek rozpoczęła się doraźna kontrola wewnętrzna w KNF, która ma zbadać prawidłowość procedur nadzorczych w przypadku Getin Noble Bank SA, Idea Bank SA oraz Plus Bank SA. Kontrola ma potrwać dwa miesiące.
Ostatniej nocy resort finansów, po kilkugodzinnym niedzielnym posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej poinformował, że Narodowy Bank Polski zadeklarował gotowość natychmiastowego uruchomienia wsparcia płynnościowego w celu zapewnienia obsługi zobowiązań wobec klientów banków: Getin Noble Bank oraz Idea Bank.