Swoboda zasugerował nawet, że Unia Europejska powinna skontrolować przestrzeganie w Polsce prawa i swobód obywatelskich. "Dopóki obecny polski rząd jest u władzy, jego ludzie muszą być uważnie obserwowani przez instytucje UE, jeśli chodzi o przestrzeganie podstawowych praw i swobód" - napisał Swoboda w specjalnym oświadczeniu, wydanym w związku z samorozwiązaniem polskiego Sejmu.
Eurodeputowany martwi się, że w Polsce do czasu wyborów cały czas będzie rządził PiS. Swoboda cieszy się jednak, że obecne rządy skończą się jeszcze w tym roku. Twierdzi bowiem, że PiS nie szuka porozumienia w sprawie tzw. Traktatu Reformującego Wspólnotę, który musi być przyjęty przez wszystkie kraje Unii jeszcze w 2007 roku.
Opinia Swobody - który niemal zrównuje władze w Warszawie z władzami w Mińsku - to kolejny krytyczny głos pod adresem PiS, płynący z Zachodu. Kilka dni temu Vaclav Havel postulował, by wybory w Polsce odbyły się pod kontrolą międzynarodowych obserwatorw. Tylko w ten sposób - według Havla - można uniknąć fałszerstw wyborczych.
Wypowiedź byłego prezydenta Czech została ostro skrytykowana przez większość krajowych środowisk politycznych. Wszyscy zgodzili się co do tego, że opinia wynika z niewiedzy na temat realiów politycznych panujących w Polsce.
Do grona zagranicznych krytyków braci Kaczyńskich dołączył austriacki socjaldemokrata Hannes Swoboda. Europoseł - podobnie jak były prezydent Czech Vaclav Havel - uważa, że demokracja w Polsce jest zagrożona.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama