Do ostatniej chwili podpisy pod listami zbierała Partia Kobiet. Jednak nie udało jej się rzutem na taśmę zarejestrować ich we wszystkich okręgach wyborczych. Według sędziego Rymarza, koleżanki Manueli Gretkowskiej - założycielki Partii Kobiet - będą mogły starać się o fotele w Sejmie w sześciu okręgach.

Reklama

We wszystkich 41 okręgach wystawią za to listy wyborcze potentaci, ale również mało znana Polska Partia Pracy. Oprócz niej oczywiście PiS, Platforma i LiD. Do tego elitarnego grona dołączyła też Samoobrona, PSL i LPR, choć ta ostatnia partia miała kłopoty. Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała podpisy z poparciem pod listami, bo były tam nazwiska nieboszczyków. Dotyczyło to okręgu w Katowicach i Częstochowie.

Nie wszędzie największe partie zarejestrowały swoich kandydatów na senatorów. W tym przypadku trzeba było zebrać 3 tysiące podpisów pod listą. Nie udało się to np. w Olsztynie Romanowi Giertychowi i Andrzejowi Lepperowi. Tam LPR i Samoobrona nie wystawią kandydatów do Senatu.

Szef PKW Ferdynand Rymarz ocenia, że zainteresowanie wyborami bardzo się zmniejszyło. Dlaczego? Do tegorocznych wyborów stanie w sumie 11 komitetów, a to dokładnie dwa razy mniej niż w 2005 roku. Wtedy Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 22 komitety.

Reklama