Tusk jest przyjacielem Niemiec - pisze "FAZ". "Objęcie przez niego urzędu premiera jest szansą. Jeżeli podejdzie się właściwie do kilku spraw, to między Polską i Niemcami może udać się wiele rzeczy, które zdawały się być bardzo oddalone, czy wręcz niemożliwe. Zmiana jest równocześnie wyzwaniem. Jeżeli w Berlinie teraz nie zacznie się szybko działać, to <szansa związana z Tuskiem> może zostać zaprzepaszczona" - czytamy w niemieckim dzienniku.

Reklama

"FAZ" zwraca uwagę, że Niemcy i Polacy całkowicie inaczej pamiętają II wojnę światową, a zamiana Jarosława Kaczyńskiego na Tuska "nic w tej kwestii nie zmieni". "Dla napadniętych wojna była apokalipsą" - pisze "FAZ". Dodaje, że w czasie wojny zginął co szósty lub co siódmy mieszkaniec Polski, co jest bilansem nieporównywalnym ze stratami we Francji czy Rosji.

"W dodatku Polacy ginęli najczęściej nie na polu bitwy, lecz zostali z zimną krwią zamordowani" - zaznacza "FAZ". Z kolei w niemieckiej świadomości martyrologia Polski jest niemal zupełnie nieobecna i znajduje się w cieniu holokaustu i klęski pod Stalingradem.

"FAZ" radzi też niemieckiemu rządowi, co powinien zrobić. Po pierwsze, Berlin powinien jak najszybciej podjąć z Polską dialog o pozwach Powiernictwa Pruskiego, skierowanych do Europejskiego Trybunału w Strasburgu. Po drugie, strona niemiecka powinna wykazać "wspaniałomyślność" w sporze o niemieckie dobra kultury i przestać żądać ich zwrotu. A po trzecie, Niemcy powinni - zdaniem "FAZ" - postarać się o należyte upamiętnienie losu polskich ofiar wojny.

Reklama