Na prezydenta Andrzeja Dudę zagłosowałoby 42 proc. badanych. Na drugim miejscu jest Małgorzata Kidawa-Błońska, na którą oddałoby głos 26 proc. respondentów. Na trzecim miejscu podium znalazł się Robert Biedroń z 8 proc. głosów. Szymon Hołownia może liczyć na 6 proc. głosów, a Władysław Kosiniak-Kamysz na 5 proc. i tak samo jest w przypadku Krzysztofa Bosaka.
Z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla "Polityki” wynika, że 8 proc. badanych nie wie na kogo zagłosuje, a frekwencja może wynieść 58 proc.
Sondaż przeprowadzono, także po to, aby zbadać potencjał oraz górny i dolny pułap możliwości kandydatów.
Andrzej Duda może liczyć na 34 proc. głosów. W najbardziej optymistycznym scenariuszu wygra wybory w I turze.
Małgorzata Kidawa-Błońska w najgorszym przypadku otrzyma 14 proc. głosów, ale ma także możliwość wygrać walkę o fotel prezydencki z 40 proc. poparcia.
Jak podaje "Polityka", Władysław Kosiniak-Kamysz, którego tygodnik nazywa czarnym koniem tych wyborów, może liczyć nawet na 27 proc. poparcia.
"To typowy kandydat drugiego albo i trzeciego wyboru. Wskazywany sporadycznie, ale strawny dla wielu grup wyborców. Dostanie szansę, jeżeli uda mu się wyjść z cienia albo w wyniku selekcji negatywnej bezpośrednich rywali. Zwłaszcza Kidawy-Błońskiej; ostra rywalizacja sztabów PO i PSL wydaje się nieuchronna" - pisze tygodnik.