Sasin w czwartek na antenie Polsat News był pytany o nadchodzącą 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Premier Mateusz Morawiecki w swoim wpisie na Facebooku podkreślił, że 10 kwietnia, w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej, chce być i w Smoleńsku i w Katyniu. Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował, że prezydent wyraził oczekiwanie wobec premiera i rządu, by podjąć działania celem godnego przygotowania uroczystości w 80. rocznicę zbrodni katyńskiej.

Reklama

Sasin był pytany, co się stanie, jeśli na tę wizytę nie zgodzi się Moskwa. Zostaną podjęte działania drogą dyplomatyczną, żeby wszystkie wymagane zgody dyplomatyczne od strony rosyjskiej uzyskać - powiedział wicepremier.

Sasin zwrócił przy tym uwagę, że relacje polsko-rosyjskie nie są najlepsze, a dzieje się tak - jego zdaniem - z winy Rosji. Podkreślił, że nie wyobraża sobie sytuacji, że strona rosyjska będzie uniemożliwiać stronie polskiej przyjazd na tę rocznicę. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby strona rosyjska uniemożliwiała tę wizytę. Myślę, że uda się znaleźć takie rozwiązanie, że do tej wizyty dojdzie - powiedział.

Sasin poinformował, że sam też chciałby wziąć udział w obchodach. Chciałabym oddać hołd ofiarom tej tragedii tam na miejscu - zadeklarował.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, z delegacją udającą się na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.