Jadwiga Emilewicz prosi Polaków o „roztropne zachowanie”. - Obdzwoniłam wczoraj polskich producentów żywności i wszyscy zapewnili mnie, że produkują na około 80 proc. swoich mocy produkcyjnych. Mogą zwiększyć produkcję jeśli jest taka potrzeba – zapowiada. Minister apeluje także, żeby robić zakupy starszym sąsiadom po ty, by ci nie musieli wychodzić z domów.
Pytana o to, co ma zrobić ten, który jest poddany kwarantannie a nie zdążył zrobić zapasu żywności na ten okres, Jadwiga Emilewicz odpowiada, że wystarczy zgłosić to do Inspektoratu Sanitarnego. - Ten kontaktuje się z pomocą społeczną na terenie gminy i pomoc społeczna zaopatruje w zakupy – zapewnia gość Radia ZET.
Zamykanie sklepów wielkopowierzchniowych, centrów handlowych? - Reagujemy adekwatnie do danej sytuacji. Nie ma dziś jeszcze takiej potrzeby – ocenia minister rozwoju. Podkreśla jednocześnie, że to nie jest dobry czas na zakupy ani czas na spotykanie się ze znajomymi. Pytana o zamykanie barów czy restauracji odpowiada, że takiej potrzeby również na razie nie ma.
Jadwiga Emilewicz ocenia, że Polska podjęła takie działania, których nie podjęły inne państwa członkowskie UE. - Wyprzedzamy je, walkę z koronawirusem wyprzedzamy o ok. 2 tygodnie – komentuje gość Radia ZET i dodaje: - Prosimy też o współpracę wszystkich obywateli.