"Być może w przyszłości Polska zmieni zdanie i podpisze Kartę Praw Podstawowych" - powiedział Tusk po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Hansem-Gertem Poeteringiem.
Ale najpierw, według premiera, sceptykom w Polsce muszą zostać wyjaśnione wszelkie wątpliwości dotyczące karty. "Jeśli to się uda, wrócimy do kwesti podpisania tego dokumentu" - mówi Tusk.
Szef rządu dodaje, że gdyby Polska zgodziła się na Kartę Praw Podstawowych, to utrudniłoby to ratyfikację w naszym kraju całego Traktatu Reformującego UE, do którego karta jest dołączona.
Premier powiedział to także przewodniczącemu Komisji Europejskiej, Jose Manuelowi Barroso. "Szanujemy decyzję Polski" - odpowiedział szef komisji.
Donald Tusk zapowiedział politykom z Brukseli, że kiedy trzeba, będzie twardo bronił interesu Polski w Unii Europejskiej, "ale zawsze w duchu wzajemnego zrozumienia i zaufania".