Według "Gazety Prawnej", z roku na rok złych ustaw jest coraz więcej. O ile w 2005 roku błędów było 41, to rok później liczba ta wzrosła do 46. Rok zeszły był jeszcze gorszy, choć uchwalonych ustaw było mniej.

"Nasz ustawodawca najpierw pośpiesznie uchwala ustawy, a później uchwalone przepisy w nieskończoność nowelizuje. I to jest istota naszej choroby legislacyjnej" - mówi Jerzy Stępień, prezes Trybunału Konstytucyjnego. I dodaje, że jego zdaniem konieczne jest stworzenie ustawy o... tworzeniu prawa.

Reklama